20:03

[8.] NERVE - Jeanne Ryan

[8.] NERVE - Jeanne Ryan
Tytuł: „NERVE”

Autor: Jeanne Ryan

Tłumaczenie: Dorota Olejnik

Data wydania: 2016

Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Liczba stron: 292

Moja ocena: 7/10






Ludzie, którzy lubią wygrywać, zawsze będą grać.



NERVE to aplikacja z grą.

Gra, która przypomina popularną zabawę pod tytułem „prawda czy wzywanie”, tylko, że tutaj nie ma prawy, a są zadania, które powodują, że priorytety ludzkie mogą zmienić się o 180 stopni i to bardzo w krótkim czasie – nawet w niecałe 24 godziny. Gra ukazująca prawdziwe oblicze ludzi, szczególnie młodzieży. NERVE pokazujące, że za odpowiednią cenę i nagrodę jesteśmy zrobić niemalże wszystko.



- Musisz powiedzieć, że jestem świetny w łóżku. Głośno i wyraźnie.
Naprawdę to element jego wyzwania? Czy tylko mnie podpuszcza? Może jego wyzwanie polega na tym, żeby mnie podpuścić? A jeśli oznajmię, że jest świetny w łóżku, a on nie kupi mi latte? Wtedy on wykona zadanie, a ja nie. Ba, jego zadanie może polegać na uniemożliwieniu mi wykonania mojego. Matko, to dopiero drugie wyzwanie, a ja już widzę dookoła siebie sieć spisków. Czy NERVE tak właśnie działa?



Vee jest normalną dziewczyną, która wcześniej miała mały wypadek i przez to kontrola rodzicielska jest większa niż u większości nastolatków. Chodzi do szkoły, ma przyjaciół oraz jest główną charakteryzatorką w szkolnym przedstawieniu. Jest totalnym przeciwieństwem swojej najlepszej przyjaciółki Sydney – a przynajmniej Vee tak twierdzi. Wszystko zaczyna się od niewiary we własne możliwości, a także chęci sprawdzenia się w ekstremalnych wydarzeniach. Dlatego, też Vee zamiast stać się Obserwatorem staje się Graczem.



- Nie spodziewałem się czegoś takiego po takiej miłej dziewczynie jak Ty.
- Miłe jest przereklamowane – mówię. Tak samo jak odpowiedzialne, lojalne oraz każdy inny przymiotnik, którym zostałam opisana w księdze pamiątkowej naszej klasy. Tommy patrzy na mnie pytająco.



W grze o wszystko, wszystkie chwyty są dozwolone, a młodzież, która bierze udział w tej grze nie ma już nic do stracenia. Jednak czy na pewno? Początkowe zadania, nie są trudne, wystarczy zrobić z siebie głupka i tyle – zupełny przypadek sprawia, że główna bohaterka znajduje się na liście głównych Graczy ze swojego miasta. A razem z Vee pojawia się atrakcyjny Ian, który również chowa mroczny sekret w sobie. Tak samo jak i reszta zawodników – wszyscy mają przecież swoje sekrety i rzeczy, których nie chcieliby wyjawić światu.


NERVE ukazuje jak bardzo przedmiotowo niektórzy traktują swoje życie. Ba!, niektórzy traktują je jakby było jednym wielki przedstawieniem, gdzie na sam koniec upadnie kurtyna. Książka świetnie pokazuje jak bardzo w dzisiejszych czasach jesteśmy nastawienie na konsumpcjonizm i materializm.



Podnoszę się i chwiejnym krokiem obchodzę naszą sofę, zauważając przy tym, że wszyscy odwracają wzrok, jakbym nie istniała. O mój Boże, czy to nie tak właśnie zachowują się ludzie na wojnie? Traktują swoich wrogów bezosobowo?



Według mnie książka jest dobra, na raz, bo sama pochłonęłam ją w niecały dzień z ogromnymi przerwami. Osobiście liczyłam na trochę inny koniec, ale patrząc przez pryzmat prologu, może faktycznie stanie się to co przewidziałam. Chociaż czułam się trochę atakowana, gdy raz po raz było narzekanie na Koziorożce. A postacie sprawiają, że co chwilę zmieniają mi się osoby, które chciałabym walnąć w głowę. Najlepiej tą książką, którą trzymałam w ręku. Po za Vee – która czasem jest potworną panikarą i zbyt mocno niektóre rzeczy analizuje – jest również Ian, Sydney, Tommy oraz paru innych Graczy, czyli: Samuel, Micki, Jen, Daniella i Timon. I – uwierzcie mi – większość tych postaci sprawią, że będziecie mieli ochotę zepchnąć je z klifu wprost w wodospad.



- Skoro nagrodą można cię skłonić do zrobienia czegoś takiego,
nie jesteś dziewczyną, za jaką cię uważałem.


Czy polecam? Owszem – książka, nieźle miesza w głowie, do końca zastanawiamy się, czy Vee oraz Ianowi uda się uciec z gry, a także czy to co powstało między nimi – cokolwiek to jest – przetrwa. NERVE jest ciekawą pozycją, ale jak już pisałam – naraz. Manipulacji i ukrytych zamiarów tam co niemiara, a mój pedagogiczny umysł aż staje dęba. Jednak, jeżeli lubisz takie klimaty - polecam, bo to naprawdę nowoczesna książka, która (być może) przewiduje przyszłość. I to bardzo bliską, moim zdaniem.



Pytanie na dziś – Jak wiele bylibyście zdolni zrobić by zdobyć wszystko to o czym skrycie marzycie?


Treść: 8/10
Styl: 7/10

Okładka: 7/10 
Copyright © 2016 Mycha czyta i recenzuje , Blogger