Tytuł:
„NERVE”
Autor:
Jeanne Ryan
Tłumaczenie:
Dorota Olejnik
Data
wydania: 2016
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba
stron: 292
Moja
ocena: 7/10
„Ludzie,
którzy lubią wygrywać, zawsze będą grać.”
NERVE
to aplikacja z grą.
Gra,
która przypomina popularną zabawę pod tytułem „prawda czy
wzywanie”, tylko, że tutaj nie ma prawy, a są zadania, które
powodują, że priorytety ludzkie mogą zmienić się o 180 stopni i
to bardzo w krótkim czasie – nawet w niecałe 24 godziny. Gra
ukazująca prawdziwe oblicze ludzi, szczególnie młodzieży. NERVE
pokazujące, że za odpowiednią cenę i nagrodę jesteśmy zrobić
niemalże wszystko.
„-
Musisz powiedzieć, że jestem świetny w łóżku. Głośno i
wyraźnie.
Naprawdę
to element jego wyzwania? Czy tylko mnie podpuszcza? Może jego
wyzwanie polega na tym, żeby mnie podpuścić? A jeśli oznajmię,
że jest świetny w łóżku, a on nie kupi mi latte? Wtedy on wykona
zadanie, a ja nie. Ba, jego zadanie może polegać na uniemożliwieniu
mi wykonania mojego. Matko, to dopiero drugie wyzwanie, a ja już
widzę dookoła siebie sieć spisków. Czy NERVE tak właśnie
działa?”
Vee
jest normalną dziewczyną, która wcześniej miała mały wypadek i
przez to kontrola rodzicielska jest większa niż u większości
nastolatków. Chodzi
do szkoły, ma przyjaciół oraz jest główną charakteryzatorką w
szkolnym przedstawieniu. Jest totalnym przeciwieństwem swojej
najlepszej przyjaciółki Sydney – a przynajmniej Vee tak twierdzi.
Wszystko zaczyna się od niewiary we własne możliwości, a także
chęci sprawdzenia się w ekstremalnych wydarzeniach. Dlatego, też
Vee zamiast stać się Obserwatorem staje się Graczem.
„-
Nie spodziewałem się czegoś takiego po takiej miłej dziewczynie
jak Ty.
-
Miłe jest przereklamowane – mówię. Tak samo jak odpowiedzialne,
lojalne oraz każdy inny przymiotnik, którym zostałam opisana w
księdze pamiątkowej naszej klasy. Tommy patrzy na mnie pytająco.”
W
grze o wszystko, wszystkie chwyty są dozwolone, a młodzież, która
bierze udział w tej grze nie ma już nic do stracenia. Jednak czy
na pewno? Początkowe zadania, nie są trudne, wystarczy zrobić z
siebie głupka i tyle – zupełny przypadek sprawia, że główna
bohaterka znajduje się na liście głównych Graczy ze swojego
miasta. A
razem z Vee pojawia się atrakcyjny Ian, który również chowa
mroczny sekret w sobie. Tak samo jak i reszta zawodników – wszyscy
mają przecież swoje sekrety i rzeczy, których nie chcieliby
wyjawić światu.
NERVE
ukazuje jak bardzo przedmiotowo niektórzy traktują swoje życie.
Ba!, niektórzy traktują je jakby było jednym wielki
przedstawieniem, gdzie na sam koniec upadnie kurtyna. Książka
świetnie pokazuje jak bardzo w dzisiejszych czasach jesteśmy
nastawienie na konsumpcjonizm i materializm.
„Podnoszę
się i chwiejnym krokiem obchodzę
naszą sofę, zauważając przy tym, że wszyscy odwracają wzrok,
jakbym nie istniała. O mój Boże, czy to nie tak właśnie
zachowują się ludzie na wojnie? Traktują swoich wrogów
bezosobowo?”
Według
mnie książka jest dobra, na raz, bo sama pochłonęłam ją w
niecały dzień z ogromnymi przerwami. Osobiście liczyłam na trochę
inny koniec, ale patrząc przez pryzmat prologu, może faktycznie
stanie się to co przewidziałam. Chociaż
czułam się trochę atakowana, gdy raz po raz było narzekanie na
Koziorożce. A postacie sprawiają, że co chwilę zmieniają mi się
osoby, które chciałabym walnąć w głowę. Najlepiej tą książką,
którą trzymałam w ręku. Po za Vee – która czasem jest potworną
panikarą i zbyt mocno niektóre rzeczy analizuje – jest również
Ian, Sydney, Tommy oraz paru innych Graczy, czyli: Samuel, Micki,
Jen,
Daniella i Timon. I – uwierzcie mi – większość tych postaci
sprawią, że będziecie mieli ochotę zepchnąć je z klifu wprost
w wodospad.
„-
Skoro nagrodą można cię skłonić do zrobienia czegoś takiego,
nie
jesteś dziewczyną, za jaką cię uważałem.”
Czy
polecam? Owszem – książka, nieźle miesza w głowie, do końca
zastanawiamy się, czy Vee oraz Ianowi uda się uciec z gry, a także
czy to co powstało między nimi – cokolwiek to jest – przetrwa.
NERVE jest ciekawą pozycją, ale jak już pisałam – naraz.
Manipulacji i ukrytych zamiarów tam co niemiara, a mój pedagogiczny
umysł aż staje dęba. Jednak, jeżeli lubisz takie klimaty - polecam, bo to naprawdę nowoczesna książka, która (być może) przewiduje przyszłość. I to bardzo bliską, moim zdaniem.
Pytanie
na dziś – Jak wiele bylibyście zdolni zrobić by zdobyć wszystko
to o czym skrycie marzycie?
Treść:
8/10
Styl:
7/10
Okładka:
7/10